Trójkąt Weimarski: Być albo nie być?
20 maja 2010Komitet Trójkąta Weimarskiego, który jest nieformalnym gremium związanym z trójstronną współpracą, przez dwa lata przygotowywał publikację na temat przyszłości Trójkąta. Po jej prezentacji w Berlinie gremium się rozwiązało. „Nasza działalność nie ma obecnie sensu, bo po 18 latach od założenia Trójkąta politycy nie są w stanie przenieść jego idei na płaszczyznę społeczną” - w uzasadnieniu przewodniczący Komitetu Klaus-Heinrich Standke formułuje też ostrą krytykę. Jego zdaniem w Trójkącie dominują "deklaracje bez poparcia w czynach".
Księga złotych myśli
Blisko 900-stronicowa publikacja pod tytułem "Trójkąt Weimarski w Europie. Trójstronna współpraca polsko-niemiecko-francuska. Powstanie-potencjał-perspektywy" jest zbiorem tekstów na temat szans i wyzwań, przed jakimi stoi Trójkąt.
Wśród 50 autorów są eksperci i politycy, w tym założyciele Trójkąta Weimarskiego, byli ministrowie spraw zagranicznych Niemiec, Polski i Francji, Hans-Dietrich Genscher, Krzysztof Skubiszewski oraz Roland Dumas. Również aktualni szefowie dyplomacji – Guido Westerwelle, Radosław Sikorski i Bernard Kouchner – opatrzyli książkę słowem wstępnym.
Konkrety na stół
W publikacji autorzy prezentują 16 propozycji rozwoju Trójkąta Weimarskiego. Ich zdaniem potrzebne jest opracowanie agendy i ramowej koncepcji działania, jakie wypracowano już na trójstronnych spotkaniach. „Po osiągnięciu najważniejszego celu, czyli integracji Polski w UE potrzebujemy dalszych celów i agendy, w przeciwnym razie Trójkąt jest skazany na marginalizację”, twierdzi Standke.
Eksperci proponują "mapę drogową" współpracy, dla której wzorem ma być uzgodniona przez kanclerz Niemiec Angelę Merkel i prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego "Agenda 2020". Formułuje ona cele kooperacji obu krajów i zdaniem Standkego jest dobrą podstawą dla trójstronnej "Agendy 2021". Ekspert proponuje, by taka agenda została przyjęta w 20. rocznicę powołania Trójkąta Weimarskiego 29 sierpnia 2011 roku.
Nowe fundusze
Dalsze propozycje to powołanie w każdym z trzech krajów koordynatorów współpracy ("Pana lub Pani Weimar"), forum dialogu Trójkąta, czyli konferencji przedstawicieli świata polityki, gospodarki, kultury i mediów, jak również utworzenie Funduszu Weimarskiego, z którego byłyby finansowane trójstronne projekty, wymiana młodzieży, wymiana naukowa, szkolna i kulturalna.
Także energia i ochrona środowiska powinny stać się zdaniem ekspertów dziedziną intensywniejszej współpracy w ramach Trójkąta Weimarskiego, tak, jak ma to już miejsce między Francją i Niemcami.
Sens czy bezsens?
Publikacja stawia też pytanie o sens ustanowionej 18 lat temu nieformalnej konstrukcji Trójkąta w dzisiejszej Unii 27 państw.
Cornelius Ochmann z Fundacji Bertelsmanna w Berlinie uważa, że taki sens istnieje, o ile Trójkąt stanie się „platformą nieformalnych kontaktów w UE” i będzie się rozumiał jako pierwsze przedpole kompromisów w UE. „Motor niemiecko-francuski jest za słaby, by pociągnąć całą Unię, dlatego wszyscy szukają w rozszerzonej Unii nowego systemu i impulsów”, mówi Ochmann. „Polska, która jest mocno związana z Grupą Wyszehradzką może się stać łącznikiem między krajami starej a nowej Unii”.
Ochmann podreśla, że Trójkąt daje też najlepsze szanse na wypracowywanie polityki wschodniej UE, w tym wobec Rosji.
Czyżby Francja zazdrosna?
Ulrike Guernot, ekspert think-tanku European Council on Foreign Relations w Berlinie twierdzi, że problemy z ożywieniem współpracy w ramach Trójkąta wynikają z braku zainteresowania Francji trójstronną współpracą. „Najbardziej aktywna jest Polska, która przygotowuje się obecnie do przyszłorocznej prezydencji w Unii”, mówi Guernot. „Niemcy też widzą szanse związane z Trójkątem, ale Francja nie czuje się w tym gronie zbyt dobrze”, twierdzi ekspertka z ECFR.
Guernot uważa, że wiąże się to z napięciami na osi Paryż-Berlin. „Francja nie ma dziś takiego zaufania do Niemiec jak kiedyś, pokazuje to również obecny kryzys. Francuzi są zdania, że Niemcy poczuli się silni i robią, co chcą”, tłumaczy. „Odkąd Niemcy i Polska rozumieją się lepiej, Francja czuje się w gronie trzech marginalizowana”, oceniła Guernot.
Politycy: Nie oczekiwać zbyt wiele
Tymczasem politycy starają się łagodzić krytykę. "Trójkąt Weimarski nie jest martwy, a wręcz przeciwnie: stanowi wyzwanie i zadanie na przyszłość" – twierdzi była przewodnicząca niemieckiego Bundestagu Rita Suessmuth. Polityk CDU popiera opinię o konieczności lepszej współpracy Trójkąta na płaszczyżnie społecznej między Francją, Polską i Niemcami.
Angelika Schwall-Dueren (SPD) uważa natomiast, że wobec Trójkąta istnieją zbyt wygórowane oczekiwania. „Dyskusje w tym gremium są zbyt powierzchowne, dziś potrzebujemy nie oczekiwań, lecz więcej odwagi", twierdzi. Schwall-Dueren uważa, że "Trójkąt powinien się opierać na doświadczeniach francusko-niemieckiej współpracy w UE i dbać o większości i kompromisy w Unii”.
Weimar zainteresowany
Po rozwiązaniu się honorowego Komitetu Trójkąta Weimarskiego land Turyngia, gdzie leży Weimar, interesuje się przejęciem części organizacji dotychczasowej działalności gremium. Turyngia deklaruje także zainteresowanie większym wsparciem inicjatywy oraz chęć kontynuowania nagrody im. Adama Mickiewicza, jaka jest przyznawana wybitnym osobistościom od trzech lat w Weimarze.
Róża Romaniec, Berlin
red.odp.: Małgorzata Matzke