Umieranie bez dobrej opieki
17 lipca 2010Najlepiej o nieuleczalnie chorych potrafią zatroszczyć się Brytyjczycy, Belgowie, Holendrzy i Austriacy. Dlaczego Niemcy, którzy w wielu dziedzinach przodują wypadają tak słabo?
W Niemczech opieka nad umierającymi sprawowano wcześniej w szpitalach. Bo powszechne było przekonanie, że do samego końca medycyna powinna próbować wszystkich sił. Proces pojmowania, że jest grupa chorych, której nic nie jest już w stanie pomóc jest długotrwały – mówi Birgit Weihrauch, przewodnicząca Niemieckiego Związku Hospicjów. Przykładem mogą być pacjenci w ostatnim stadium choroby nowotworowej. By sytuacja opieki nad nieuleczalnie chorymi mogła się w Niemczech poprawić, potrzebna jest zmiana sposobu myślenia – zarówno w kręgach medycznych, jak i w społeczeństwie, wyjaśnia Birgit Weihrauch. Jej zdaniem w Niemczech potrzebna jest nowa kultura konfrontacji ze śmiercią i umierającymi.
Zapewnić lepszy serwis
Konieczne są także inne zmiany. Osobie, której życia nie da się już uratować należy zapewnić lepszy serwis – prócz lekarza i pielęgniarza potrzebny jest psycholog i pracownik socjalny. Także lekarz powinien odwiedzając ciężko chorego poświęcić mu zdecydowanie więcej czasu niż pacjentowi z anginą. Ale to wymaga wprowadzenia nowych zasad w systemie opieki zdrowotnej, uważa Birgit Weihrauch. Taki lekarz, jej zdaniem, powinien otrzymać po prostu lepsze wynagrodzenie.
Umierać w domu
Choć sytuacja w Niemczech ulega stopniowej poprawie. Od 2007 roku chorzy mają prawo do specjalnej opieki paliatywnej. Taka pomoc umożliwia spokojną śmierć w domu. Od 2009 roku pracownicy hospicjów i inni sprawujący opiekę nad nieuleczalnie chorymi są także znacznie lepiej wynagradzani. Chorzy nie muszą już opłacać z własnej kieszeni pobytu w hospicjum. Wcześniej ich udział w pokryciu kosztów opieki wynosił 1500 euro miesięcznie, dziś wszystkie koszty pokrywa kasa chorych. Opieka paliatywna jesz dziś w Niemczech także obowiązkowym przedmiotem na studiach.
Problemem pozostają jednak przepisy dot. sprawowania takiej opieki nad chorymi w domu. Tym samym większość nieuleczalnie chorych pozostaje w szpitalach. Szczególnie na słabiej zaludnionych terenach w Niemczech problem jest szczególnie poważny.
Szybkie zmiany, jak twierdzi Birgit Weihrauch należy wprowadzić także w domach starców, które jak na razie nie są przystosowane do opieki nad umierającymi.
dpa/Magdalena Dercz
Red. odp.: Alexandra Jarecka