USA prowadzą wojnę dronową z Niemiec
17 kwietnia 2015Stany Zjednoczone prowadzą wojnę dronową z Niemiec, pisze w najnowszym wydaniu (17.04.2015) tygodnik „Der Spiegel“. Z bazy sił lotniczych w Ramstein (Nadrenia Palatynat) amerykańska armia przeprowadziła praktycznie wszystkie zamachy dronowe w Afryce i Azji. W swoich doniesieniach hamburski tygodnik powołuje się na tajne dokumenty z USA, którymi dysponuje również portal śledczy „The Intercept”. „W Ramstein przekazywany jest sygnał, który wydaje dronom odpowiedni rozkaz”, pisze magazyn, cytując amerykańskiego eksperta od tajnych programów militarnych.
Amerykański rząd stosuje drony bojowe (bezzałogowe samoloty) m.in. do celowego zabijania podejrzanych o akty terroru. Dotyczy to głównie akcji w Jemenie, Pakistanie, Iraku, Somalii czy Afganistanie.
Niemiecki rząd poinformowany
Jak donosi „Der Spiegel” tajne dokumenty mogą wywrzeć presję na niemiecki rząd. Ten ostatni bowiem stale argumentował, że nie dysponuje „sprawdzonymi informacjami“ odnośnie roli niemieckiej bazy w kontrowersyjnej amerykańskiej wojnie dronów.
Tymczasem magazyn donosi, że poufne adnotacje rządu federalnego wskazują na to, że od lat dysponuje szczegółowymi informacjami na temat bazy i jest świadom jej strategicznego znaczenia dla Amerykanów. Departament obrony USA miał 18 listopada 2011 roku pisemnie poinformować ministerstwo obrony w Berlinie o tym, że w Ramstein założy stację przekaźnikową, z której wydawane będą rozkazy nawigacyjne operującej na całym świecie floty dronowej.
Przeczekać nacisk
Jak informuje tygodnik, rząd nie był jednomyślny co do centralnej roli tej bazy. Krótko przed wizytą prezydenta USA Baracka Obamy w Berlinie sekretarz stanu w niemieckim MSZ w czerwcu 2013 roku domagała się, by żądać od Waszyngtonu zapewnienia, iż bazy amerykańskie w Niemczech nie uczestniczą w „celowych akcjach zabijania”. Jej żądanie nie znalazło jednak dostatecznego poparcia kręgach rządowych. Wewnętrzna notatka głosi za to: „Urząd Kanclerski i ministerstwo obrony opowiadają się za ‚przeczekaniem‘ nacisku parlamentu i opinii publicznej”.
Zabijanie bez procesu
Bezzałogowe samoloty bojowe należą już od lat do arsenału armii i służb CIA. Przede wszystkim Obama uczynił z nich narzędzie do walki z terrorem i rozszerzył ich zastosowanie. Piloci nawigują te obiekty za pomocą komputera niejednokrotnie na odległość wielu tysięcy kilometrów. Organizacje praw człowieka krytykują celowe zabijanie przy użyciu dronów bez poprzedzającego je procesu.
afp/ Katarzyna Domagała