W Czechach wzrost bezrobocia wśród młodych
13 lipca 2013Czesi długo byli przekonani, że bezrobocie wśród młodych, nie dotknie ich kraju. Dziś przewodniczący Rady Europejskiej Herman van Rompuy bezrobocie wśród młodych nazywa "najbardziej palącym problemem w UE”.
Czechy, gdzie stopa bezrobocia wynosi obecnie niecałe 20 procent, znajdują się co prawda poniżej średniej unijnej, ale od początku kryzysu gospodarczego liczba młodych Czechów bez pracy podwoiła się. Zaniepokojone tą sytuacją jest również praskie Ministerstwo Pracy.
W najnowszym raporcie Organizacja Pracy ILO zalicza Czechy do krajów, którym grozi eksplozja niepokojów społecznych; również z powodu rosnącej liczby młodych bezrobotnych.
Absolwenci bez przyszłości
Wraz z transformacją polityczną zmienił się czeski rynek pracy. - Młodzi absolwenci szkół długo nie mieli powodu do zmartwień – wyjaśnia Filip Pertold, ekspert ds. rynku pracy z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową (IDEA). Na absolwentów czekała praca w branży IT, albo w doradztwie prawnym. To się skończyło niespełna pięć lat temu. Złote czasy za nami. Wraz z nastaniem recesji firmy przestały zatrudniać nowych pracowników, co najbardziej uderza w młodych absolwentów. – Przy czym wcale nie znaczy, że te firmy znajdują się w trudnej sytuacji finansowej. Wystarczy, że nie są pewni, co będzie dalej – podkreśla Pertold.
Tę niepewność spotęgowała jeszcze drastyczna polityka oszczędnościowa byłego koalicyjnego rządu centroprawicowego.
Dotacje unijne
Przed obaleniem rządu udało się jeszcze wprowadzić w życie parę regulacji dotyczących redukcji bezrobocia i finansowanych przez UE, co mniej więcej odpowiada uchwałom, podjętym niedawno przez unijnych ministrów pracy w Berlinie. Na przykład firmy otrzymają dofinansowanie w wysokości do 900 euro miesięcznie, jeżeli zaoferują młodym ludziom miejsca pracy.
Obecnie trwa realizacja projektu pilotażowego, który wspomaga rozwój partnerstw między szkołami zawodowymi i firmami.
Apele o zreformowanie szkolnictwa zawodowego pozostają jak dotąd bez echa. Edukacja często ogranicza się do wiedzy teoretycznej. Szkoły opuszczają fachowcy z dziedzin, na które nie ma żadnego zapotrzebowania. Szczególnie problematyczne jest to w słabym strukturalnie regionie północnych Czech.
DW / Iwona D. Metzner
red. odp.: Barbara Cöllen