Westerwelle: "W Trójkącie mocniejsi"
20 maja 2011Podczas trójstronnego spotkania ministrów spraw zagranicznych Niemiec, Francji i Polski w Bydgoszczy mowa będzie m. in. o współpracy podczas polskiej prezydencji w UE oraz o polityce obronnej. Guido Westerwelle, Alain Juppe i gospodarz spotkania Radek Sikorski chcą też rozmawiać o Europejskiej Tożsamości Bezpieczeństwa i Obrony.
Pod koniec 2010 roku szefowie dyplomacji krajów Trójkąta Weimarskiego wystosowali z inicjatywy Polski wspólny list do szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton, w którym postulowali wykorzystanie zapisów zawartych w Traktacie Lizbońskim w taki sposób, aby wzmocnić Wspólną Politykę Bezpieczeństwa i Obrony UE. Trójkąt opowiedział się też za ściślejszymi związkami UE i NATO oraz za możliwością użycia w razie konieczności tzw. Weimarskiej Grupy Bojowej (grupa ma być gotowa do działania w 2013 roku).
Współpraca ze wschodem nadal ważna
Strona polska chce podczas spotkania w Bydgoszczy przedstawić własne priorytety na okres przewodnictwa w Unii. Poza tym będzie też chodziło o kwestie polityki wschodniej UE, które wprawdzie ze względu na wydarzenia w krajach Afryki Północnej schodzą aktualnie na dalszy plan, ale pozostają ważnym elementem polityki zagranicznej Polski i Niemiec. Radek Sikorski przyznał w przeddzień trójstronnego spotkania, że "ważnym tematem rozmów mają być relacje UE z jej wschodnimi i południowymi sąsiadami, także z Rosją".
Szefowie dyplomacji krajów Trójkąta Weimarskiego tradycyjnie prowadzą dialog z krajami Europy Wschodniej. Na spotkanie do Bydgoszczy przybędzie szef mołdawskiej dyplomacji Iurie Leanca. Szef polskiego MSZ podkreślił, że "Polsce zależy na kontynuacji przyspieszonej integracji tego kraju ze Wspólnotą".
Dzień po rozmowach w Bydgoszczy szefowie dyplomacji udają się do Kaliningradu, gdzie spotkają się z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem.
Westerwelle i wizja trójstronna
Jak powiedział Guido Westerwelle Redakcji Polskiej DW w przeddzień spotkania Trójkąta Weimarskiego "zadaniem trójstronnej współpracy jest nie tylko rozrachunek z przeszłością, lecz przede wszystkim teraźniejszość i przyszłość". Zdaniem niemieckiego ministra "powołanie Trójkąta było szczęśliwą decyzją polityki zagranicznej Niemiec, Francji i Polski, ponieważ jest to format, obok którego nie można w Europie przejść obojętnie".
Westerwelle przyznał, że "przy pełnej świadomości, że ta współpraca ma również swoje słabe strony" i powinna być pogłębiana, dotychczasowe zbliżenie w ramach Trójkąta "jest powodem do dużego zadowolenia". Niemiecki minister spraw zagranicznych uważa, że "jeżeli kraje Trójkąta przyjmą wspólną płaszczyznę, mogą wiele osiągnąć, ponieważ w tym formacie tkwi wielki potencjał".
Guido Westwelle nawiązał także do sobotniej wizyty w Kaliningradzie i rozmów z Siergiejem Ławrowem. Niemiecki dyplomata wspomniał w tym konkteście o ubiegłorocznym spotkaniu z szefem rosyjskiej dyplomacji i jego wcześniejszej propozycji otwarcia małego ruchu granicznego w obwodzie kaliningradzkim. "Może dla opinii publicznej nie były to spektakularne doniesienia", stwierdził, "Ale w rzeczywistości są to momenty, w których czułem, jak daleko zaszliśmy we współpracy".
Róża Romaniec, Berlin
red. odp. Bartosz Dudek / me