Weto prezydenta ws. reformy sądownictwa. "Szansa na dialog"
24 lipca 2017Prezydent Andrzej Duda ogłosił, że zawetuje dwie z trzech ustaw reformujących wymiar sprawiedliwości w Polsce. Chodzi o ustawę dotyczącą Sądu Najwyższego oraz ustawę reformującą Krajową Radę Sądownictwa. Uzasadniając weto w sprawie SN prezydent powiedział, że w Polsce nie ma tradycji, aby Prokurator Generalny mógł w jakikolwiek sposób ingerować w pracę i funkcjonowanie tego sądu. - I zgadzam się z wszystkimi tymi, którzy twierdzą, że tak być nie powinno i że nie wolno do tego dopuścić - dodał.
Reforma potrzebna, ale...
Andrzej Duda zaznaczył, że Polska bardzo potrzebuje reformy wymiaru sprawiedliwości. - Jestem absolutnym zwolennikiem tej reformy. Ale jestem zwolennikiem reformy mądrej, takiej która zapewni dobre działanie wymiaru sprawiedliwości, i takiej, która zwiększy w Polsce poczucie sprawiedliwości - powiedział. Rzecznik prezydenta poinformował następnie, że prezydent podpisze trzecią z kontrowersyjnych ustaw – tę o reformie sądów powszechnych.
Szansa na dialog z KE
W pierwszej reakcji na zapowiedź prezydenckiego weta rzeczniczka niemieckiego rządu Ulrike Demmer powiedziała, że decyzja prezydenta może być szansą na wznowienie dyskusji pomiędzy Polską a Komisją Europejską w sprawie polskiego sądownictwa. Demmer dodała, że rząd Niemiec wspiera działania Komisji podjęte w ramach procedury kontroli praworządności. - Unia Europejska jest wspólnotą prawną i wspólnotą wartości - powiedziała. Rzeczniczka niemieckiego rządu powtórzyła, że Berlin obserwuje z dużą uwagą wprowadzaną reformę wymiaru sprawiedliwości i towarzyszące jej protesty społeczne. - Naszym zdaniem trójpodział władzy i niezależne sądownictwo są rozstrzygającymi cechami działającego państwa prawa - dodała.
Uwzględnić międzynarodową krytykę
Zapowiedź prezydenckiego weta z zadowoleniem przyjął Niemiecki Związek Sędziów (Deutscher Richterbund). Jego przewodniczący Jens Gnisa powiedział Deutsche Welle, że reformy planowane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości umożliwiłyby tej partii głęboką ingerencję w polski wymiar sprawiedliwości i obsadę stanowisk sędziowskich. - Prezydent Andrzej Duda na razie odparł ten atak PiS-u na praworządność i trójpodział władzy w Polsce. Teraz powinno się uwzględnić słuszną międzynarodową krytykę i poprawić ustawy tak, aby niezależność polskich sądów pozostała zachowana – ocenił Gnisa.
Przewodniczący Niemieckiego Związku Sędziów dodał, że gdyby Polska przestała być państwem prawa w europejskim rozumieniu, inne kraje członkowskie UE mogłyby mieć trudności, aby blisko z Polską współpracować i wspierać ją choćby w sprawie prowadzenia postępowań karnych. - System pomocy prawnej w Unii Europejskiej bazuje na obustronnym uznawaniu decyzji wymiaru sprawiedliwości. Współpraca opiera się na zaufaniu, że kraje tworzące ten system są państwami prawa – powiedział Gnisa.
Groźba politycznej izolacji
Rzeczniczka ministerstwa sprawiedliwości Niemiec Stephanie Krueger pytana o decyzję prezydenta Andrzeja Dudy przypomniała wypowiedź ministra Heiko Maasa, który ocenił, że niezależność wymiaru sprawiedliwości w Polsce jest zagrożona, a Unia Europejska nie może się temu bezczynnie przyglądać. - Prawo jest fundamentem Unii, więc to konsekwentne, że Komisja Europejska rozważa możliwość wprowadzenia konkretnych sankcji – powiedziała. Krueger przypomniała też ostrzeżenie niemieckiego ministra przed polityczną izolacją, jaka może grozić krajom wykazującym mało poszanowania dla państwa prawa.
Wojciech Szymański, Berlin