Wojna w Ukrainie: kluczowe znaczenie Siewierodoniecka
2 czerwca 2022W niespełna dwa tygodnie po tym, jak ostatni ukraińscy obrońcy Mariupola poddali się oddziałom rosyjskim w nadziei, że zostaną objęci wymianą jeńców, Ukraina bliska jest utraty drugiego ważnego miasta w Donbasie – Siewierodoniecka. Z doniesień świadków wynika, że w mieście toczą się walki uliczne, a rosyjscy żołnierze przedarli się do jego centrum.
Siewierodonieck i pobliski Lisiczańsk są ostatnimi dużymi miastami w obwodzie ługańskim pozostającymi jeszcze pod kontrolą rządu w Kijowie. Jak wynika z informacji przekazanych przez ukraiński sztab generalny, Rosjanie koncentrują się obecnie na opanowaniu Siewierodoniecka. Broniącym tego regionu wojskom ukraińskim grozi niebezpieczeństwo, że zostaną okrążone, tak jak w Mariupolu.
Centrum ukraińskiego przemysłu chemicznego
Przed wojną Siewierodonieck liczył około stu tysięcy mieszkańców. Miasto powstało w czasach radzieckich z miejscowości położonej w pobliżu zakładów chemicznych Azot, największych w tej branży w Ukrainie. Nowe miasto, położone na granicy z obwodem ługańskim, donieckim i charkowskim, otrzymało obecną nazwę w latach 50. ubiegłego wieku od rzeki Doniec.
Właścicielem zakładów chemicznych Azot jest mieszkający od 2014 roku w Austrii oligarcha i potentat medialny Dmytro Firtasz, któremu grozi deportacja do USA wskutek podejrzeń o korupcję. Jego zakłady w Siewierodoniecku produkują głównie nawozy sztuczne, przeznaczone w większości na eksport.
W ubiegłych latach zakłady te, podobnie jak wiele innych fabryk w tym regionie, borykały się z przerwami w produkcji ze względu na konflikt w Donbasie. W Siewierodoniecku, obok zakładów Azot, są także inne przedsiębiorstwa przemysłu chemicznego. W pobliskim Lisiczańsku mieści się rafineria ropy naftowej należąca wcześniej do rosyjskich inwestorów, która jednak od dawna nie utrzymuje działalności produkcyjnej.
Prorosyjski separatyzm w Donbasie
Siewierodonieck znany jest także z tego, że właśnie tu 20 lat temu podjęto pierwszą próbę doprowadzenia do podziału Ukrainy. 28 listopada 2004 roku w mieście zebrał się tak zwany „Wszechukraiński Kongres Deputowanych Wszystkich Szczebli”, w którym uczestniczyli głównie przedstawiciele prorosyjskiej Partii Regionów.
Partia ta powstała w Donbasie i zdominowała cały region. Podczas pomarańczowej rewolucji w Kijowie Partia Regionów zagroziła utworzeniem autonomicznego regionu z centrum w Charkowie. W jego skład miało wejść osiem wschodnich i południowych regionów Ukrainy, jak również Krym i Sewastopol.
Na wspomnianym kongresie wystąpił jako mówca ówczesny mer Moskwy Jurij Łużkow, który w młodości pracował przez pewien czas w zakładach Azot. Łużkow później został nawet honorowym obywatelem Siewierodoniecka, chociaż władze ukraińskie zabroniły mu wjazdu do Ukrainy za jego separatystyczne wypowiedzi na temat Sewastopola.
Inicjatorzy „Wszechukraińskiego Kongresu Deputowanych Wszystkich Szczebli” w Siewierodoniecku poprzestali w 2004 roku na ogólnikowych groźbach, ale wielu obserwatorów politycznych widzi w nim pierwszą, jakkolwiek zakończoną niepowodzeniem, próbę doprowadzenia do formalnego politycznego podziału Ukrainy.
Druga próba w tym kierunku nastąpiła dziesięć lat później, wiosną i latem 2014 roku. Po zaanektowaniu Krymu przez Rosję, uzbrojeni lokalni separatyści wraz z przybyłymi z Rosji kozakami zajęli Siewierodonieck, Lisiczańsk i Rubiżne. Armia ukraińska odbiła je w drugiej połowie lipca 2014 roku i od tego czasu Siewierodonieck pozostaje centrum administracji cywilnej i wojskowej w tym regionie. Do Siewierodoniecka przeniosły się także różne instytucje i wyższe uczelnie z Ługańska, które obecnie przeniosły się ponownie do zachodniej Ukrainy.
Strategiczne znaczenie Siewierodoniecka
Siewierodonieck i pobliski Lisiczańsk mają duże znaczenie strategiczne, ponieważ ta część Donbasu stanowi połączenie z innymi regionami Ukrainy. Najważniejszą rolę odgrywa tu autostrada łącząca Lisiczańsk z Bachmutem w obwodzie donieckim. Tą autostradą zaopatruje się w sprzęt i inne wyposażenie ukraińskie oddziały w tym regionie, a do niedawna ewakuowano nią także ludność cywilna. Teraz autostrada znajduje się pod ostrzałem i poruszanie się nią jest niebezpieczne.
Opanowanie Siewierodoniecka i Lisiczańska pozwoliłoby armii rosyjskiej na rozszerzenie granic obszaru, nad którym sprawuje kontrolę, co jest jednym z celów Kremla w tej wojnie. Poza tym wojska rosyjskie mogłyby prowadzić z niego marsz na zachód w kierunku Kramatorska – kolejnego, ważnego centrum administracyjnego w obwodzie donieckim. Kramatorsk jest w tej chwili jednym z ostatnich dużych miast przemysłowych w Donbasie pozostających w pełni pod kontrolą rządu w Kijowie.