Wolfgang Schaeuble w FAZ: „Polska nie ma prawa do reparacji”
20 października 2022Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) zamieszcza w czwartek (20.10.2022) artykuł gościnny Wolfganga Schaeublego, byłego przewodniczącego niemieckiego parlamentu i długoletniego ministra finansów oraz spraw wewnętrznych w rządach Helmuta Kohla i Angeli Merkel.
W tekście „Jeszcze Europa nie zginęła”, parafrazując początkowy wers polskiego hymnu narodowego, Schaeuble dziękuje Mateuszowi Morawieckiemu za szczerość, „którą zawsze podziwiał u polskich przyjaciół i sąsiadów”. Jak twierdzi, „szczerość świadczy o odwadze, która pomogła narodowi polskiemu przetrwać fatalne wieki i rozkwitnąć na nowo w wielkość” – pisze polityk CDU.
Zdaniem Schaeublego to właśnie odwaga sprawiła, że Lech Wałęsa i „Solidarność” położyli kres sowieckiej dyktaturze w Europie Wschodniej, a dziesiątki lat wcześniej, w 1944 roku, Armia Krajowa sprzeciwiła się tyranii Wehrmachtu. „I właśnie ta odwaga sprawiła, że Jan Paweł II już w 1991 roku w encyklice ‘Centesimus Annus' ostrzegał przed zagrożeniami dla porządku liberalnego, jakie niesie ze sobą ubóstwienie niezrównoważonego konsumpcjonizmu. Dlatego również Polska miała szczególne oczekiwania wobec zjednoczenia Europy. Oprócz korzyści ekonomicznych wynikających z członkostwa w UE, Polska oczekiwała również polityki obrony wolności” – czytamy.
UE to nie oligarchia
Schaeuble uważa, że trzeba zastanowić się, jeśli szef polskiego rządu twierdzi, że Unia Europejska to oligarchia zdominowana przez Brukselę, Berlin i Paryż, która ignoruje interesy bezpieczeństwa Polski naruszone przez wojnę Rosji z Ukrainą. „UE nie jest oligarchią, ale wydaje mi się, że jest uwięziona w ziemi niczyjej pomiędzy ekonomicznie pożądanym rozszerzeniem a koniecznym, ale odmawianym pogłębieniem. Rosja prowadzi wojnę z europejskim porządkiem liberalno-demokratycznym, którym wydaje się czuć absurdalnie zagrożona. Europa nie może reagować na to w trybie ‘business as usual'” – pisze Schaeuble.
Jego zdaniem Mateusz Morawiecki trafia w sedno, gdy wzywa europejskich decydentów, by mieli odwagę myśleć kategoriami adekwatnymi do czasów. „Potrzebujemy głębokiej reformy, która postawi dobro wspólne i równość z powrotem na czele zasad Unii. Nie uda się to bez zmiany perspektywy: to państwa członkowskie, a nie instytucje unijne, muszą decydować o kierunku i priorytetach działań UE” – ocenia polityk.
Według byłego przewodniczącego Bundestagu przyszłość rozszerzenia UE leży na wschodzie, nie może więc obyć się bez Polski. „Polska – podobnie jak Francja – ma centralne znaczenie gospodarcze, geograficzne i w zakresie bezpieczeństwa” – pisze Schaeuble. Dlatego konieczne są reformy w ramach Trójkąta Weimarskiego, a także wspólne działania w najważniejszym obecnie obszarze polityki UE, czyli w polityce bezpieczeństwa.
Wspólna armia Trójkąta Weimarskiego
Zadaniem państw Trójkąta Weimarskiego powinno być przejęcie odpowiedzialności za przywództwo i stworzenie rdzenia europejskiej wspólnoty obronnej. Opracowane przez Francję, Polskę i Niemcy wytyczne wspólnej polityki bezpieczeństwa powinny, zdaniem polityka, być następnie naśladowane przez inne europejskie państwa. Przy większej odwadze, pisze Schaeuble, państwa Trójkąta Weimarskiego mogłyby nawet połączyć operacyjnie swoje narodowe siły zbrojne, o których rozmieszczeniu decydowano by wspólnie, także w oparciu o konsultacje z UE i NATO.
Jak zaznacza Wolfgang Schaeuble, ponieważ Rosja nie wyklucza użycia broni jądrowej, Europa musi zająć się tą kwestią. Niezbędne jest podjęcie podwójnej decyzji: „dalej rozwijać własne odstraszanie jądrowe, a jednocześnie zainicjować platformę rozbrojenia taktycznej broni jądrowej oraz rakiet krótkiego i średniego zasięgu w Europie” – czytamy.
Sprawiedliwość w sferze marzeń
Schaeuble uważa, że w obliczu tak egzystencjalnych kwestii, energia polityczna Europejczyków musi być skierowana na budowanie wspólnej przyszłości. „Dlatego wyraźnie nie zgadzam się z Polską w sprawie żądania reparacji. Zgodnie z zasadami prawa międzynarodowego i traktatami europejskimi wszystkie wzajemne roszczenia zostały uregulowane. Polacy to wiedzą, tak jak my Niemcy wiemy, że nasza odpowiedzialność za niemieckie winy się nie kończy” – pisze polityk.
Przypomina, że od dawna prowadził kampanię na rzecz powstania w Berlinie pomnika upamiętniającego polskie ofiary drugiej wojny światowej. „Ale nie może być mowy o zadośćuczynieniu w dosłownym tego słowa znaczeniu. Każdy spór prawny musi się w pewnym momencie zakończyć (…) W ten sposób – i tylko w ten sposób – porządek prawny tworzy pokój” – czytamy.
Jak dodaje Schaeuble, sprawiedliwość pozostaje w sferze marzeń, ale prawo kończy spory i tworzy pokój. Polscy politycy nie powinni o tym zapominać, prowadząc kampanię wyborczą. „Należymy razem do Europy lub – jak to ujęła Rada Europejska – gdy wschodnioeuropejskie kraje członkowskie przystąpiły do UE: ‘Jesteśmy zjednoczeni w szczęściu'. I to na równych prawach. Dlatego Polska należy do rdzenia europejskiego przywództwa. A Europa nie jest jeszcze stracona” – konkluduje polityk.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>