Niemiła niespodzianka w kalendarzu adwentowym.
28 listopada 2012Na kilka dni przed rozpoczęciem adwentu niemiecka Państwowa Fundacja Konsumencka Stiftung Warentest podała wyniki testu 24 kalendarzy adwentowych dla dzieci, zawierających czekoladki. Fundacja przetestowała tradycyjne kalendarze i okazało się, że czekolada 9 z 24 z nich zawiera śladowe ilości olejów mineralnych, pochodzące przypuszczalnie z opakowań, do których produkcji użyto papieru z makulatury.
Niemieccy producenci czekolady z miejsca jęli zarzucać fundacji niewłaściwe metody testu oraz niepotrzebne niepokojenie klientów. Natomiast Stiftung Warentest twierdzi, że nawet szczątkowe ilości olejów mineralnych nie powinny znajdować się w czekoladzie i w przypadku 9 najgorzej ocenionych kalendarzy odradza spożycie ich słodkiej zawartości.
Oleje mineralne są wszędzie
"Chcielibyśmy zwrócić uwage na to, że oleje mineralne w śladowych ilościach znajduje się wszędzie" – takie oświadczenie wydała firma Kraft Ford, producent czekolady Milka. Natomiast w poniedziałek (26.11.) Federalny Związek Przemysłu Cukierniczego wydał oświadczenie, w którym uspokaja klientów pisząc, że spożycie czekolady z kalendarzy adwentowych nie zagraża zdrowiu.
Fundacja Warentest natomiast zaznacza, że w Niemczech jak i w całej Unii Europejskiej nie ma jeszcze norm, które regulowałyby zawartość między innymi olejów mineralnych w żywności, ale z badań przeprowadzonych na zwierzętach wynika, że niearomatyczne oleje mogą być przyczyną stanów zapalnych wątroby. Ponadto substancje te ogólnie uważane są za rakotwórcze.
Interwencja na wyższym szczeblu
Szybkiej oceny sytuacji podjął się podległy ministerstwu rolnictwa i ochrony konsumenta Federalny Urząd Oceny Ryzyka (Bundesinstitut für Risikobewertung). W wydanym we wtorek (27.11.) komunikacie uspokaja konsumentów mówiąc o bardzo niskiej koncentracji szkodliwych substancji. Mowa jest o 7 miligramach olejów mineralnych na kilogram czekolady, czyli o 0,022 miligrama w każdej czekoladce.
W oświadczeniu czytamy dalej, że – "są na rynku kalendarze, których czekolada nie zawiera szkodliwych substancji. Oczekujemy od producentów, żeby dołożyli starań, aby produkować taką żywność, która nie zawiera owych substancji" - podkreśla instytut.
Skąd te oleje?
Śladowe ilości olejów mineralnych znalazły się w czekoladzie raczej przez przypadek. Okazuje się, że wszystkiemu winne są tekturowe opakowania. Produkowane są one zwykle z papieru recyclingowanego, a znajdujące się na nich nadruki wykonane są farbą zawierającą szkodliwe substancje. Jak większość artykułów sprzedawanych masowo, są one produkowane z pewnym wyprzedzeniem czasowym i przez pewien okres składowane. Prawdopodobnie wtedy substancje te przenikają do czekolady.
Po ujawnieniu wyników testu koncern Arko wycofał wszystkie swoje kalendarze adwentowe z obiegu. - Postawiliśmy na przezorność i wycofaliśmy produkt ze sprzedaży – powiedział Torsten Teufel prezes firmy.
dpa / Tomasz Kujawiński
red. odp.: Małgorzata Matzke